19 lutego 2015

FOCH!


Wczoraj był u nas dzień focha
I to wcale nie ja puściłam focha na męża, bo takie rzeczy to się głównie kobietom przypisuje, tylko dziecię nasze młodsze postanowiło nam 'umilić' życie.

Niestety, ale raz na jakiś czas (czyt. dość często) uskutecznia różne rodzaje focha, a my ćwiczymy się wtedy w zachowywaniu spokoju mimo wszystko i naciąganiu swojej cierpliwości do jej granic.
Foch nie zawsze jest ten sam, fochy są różne i dobrane z uwzględnieniem dnia, okoliczności i tego czego akurat dotyczą. Pewne jest tylko jedno, foch dopracowany jest w szczegółach i zawsze, ale to zawsze wymierzony w rodziców.

1. Foch chwilowy

To foch pojawiający się lotem błyskawicy i jeszcze tym samym lotem odlatujący. Mówiąc jaśniej, pojawia się i znika. Występuje głównie przy odmowie zakupu jakiejś 'niezbędnej do życia' pierdoły lub zmianie kanału z bajkami na kanał z wiadomościami.Charakteryzuje się głównie jękiem i zbolałą miną. Ponieważ mija szybko, nie mamy czasu na reakcję.

2. Foch z przytupem.

Foch z przytupem może być fajnym blogiem (klik), ale może też być dość męczącą dla sąsiadów mieszkających poniżej nas, jeśli takowych posiadamy, reakcją na nieposłuszne właścicielowi focha otoczenie. Występuje wtedy gdy otoczenie, w naszym przypadku zazwyczaj my rodzice, nie chce bądź nie może spełnić żądań właściciela focha. Właściciel focha poza zbolałą i obrażoną miną uskutecznia wówczas również czynniki fizyczne: tupanie, skakanie, rzucanie się po podłodze. Reakcja: zabezpieczyć teren i nie zauważać.

3. Foch na jedzenie

U nas występujący ze zdwojoną siłą, o każdej porze dnia, przy każdym posiłku i przy jakimkolwiek daniu. Charakteryzuje się uporczywym grzebaniem w talerzu i wyciąganiem z niego wszystkiego co mogłoby nosić jakiekolwiek znamiona wartości odżywczych. Jeśli ktoś zna sposób na reakcję, chętnie przyjmę, choć wątpię żeby istniało na tej planecie jeszcze coś czego ja nie wypróbowałam. Foch na jedzenie jest niezniszczalny. Na szczęście trwa tylko tyle ile nosiciel focha będzie przebywał przy stole. Puszczony wolno pozbywa się focha w mgnieniu oka.

4. Foch - nie bawię się z tobą.

Występujący głównie w przypadku posiadania większej liczby potomków niż jedna sztuka. Występuje kilka razy dziennie,a  ogniskiem zapalnym jest przeważnie jakaś zabawka bądź odmienna koncepcja na spędzanie czasu. Z pozoru tylko niewycelowany w rodziców bo tak czy inaczej w pewnym momencie usłyszymy znamienne: "Mamooo, a on się ze mną nie bawi!!!!!!!!!" Najlepszą reakcją jest rozdzielenie atakującego od atakowanego względnie zaproponowanie by któryś wyprowadził się z domu w poszukiwaniu szczęścia;)

5. Foch na wszystko.

Najgorszy rodzaj focha. Na wszystko, wszystkich i o wszystko, a  dokładniej rzecz biorąc nie wiadomo o co. Charakteryzuje się wszystkim tym czym wyżej wspomniane fochy, jękiem, rykiem, zawodzeniem, tupaniem czy rzucaniem się na podłogę. Foch pierwotny, długodystansowy, trudny do zniesienia. Do tego gatunku focha bezapelacyjnie pasuje powiedzenie, że: "Tylko spokój może nas uratować". Zachowanie tego spokoju nazwałabym jednak graniczącym z cudem.






13 komentarzy:

  1. Oj skąd ja to znam- pomimo, że Kacper ma dopiero nieco ponad rok

    OdpowiedzUsuń
  2. ja ostatnio usłyszałam od mojego 3latka: mamo ! mówiłem Ci trzy razy ! :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cha, cha! Znam te foszki i fochy, oj znam... U nas jeszcze jest foch z odwrotem, czyli obraza majestatu i księżniczka idzie w przeciwną stronę :P oraz foch to ja już nie chcę, gdy czegoś odmówimy, ale dajemy jej wybór na coś innego (tańszego ,mniej szkodliwego itp.) to wtedy ona już nic nie chce, po czym jak my mówimy no to ok, to wtedy jest znowu foch z przytupem i tak wkoło macieju... :P

    OdpowiedzUsuń
  4. :) U nas tez objawiają się pewne rodzaje focha. Choć głównie to ja strzelam fochy właśnie na męża ;) Ale Krzysiowi tez zdarza się chyba brać przykład z matki :) Póki co najczęściej są fochy chwilowe.... podkreślam PÓKI CO! Wszystko przed nami ;) hihi

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam ja takie fochy....córka nimi strzela, teściowa.....ach , życie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieci mnie nieraz rozbrajają ;) Jak oni potrafią zagrać na naszych nerwach i uczuciach. Co jak co ale to wychodzi im zawsze doskonale

    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam, znam te fochy najbardziej z przytupem :) tylko spokój nas uratuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam te fochy , może nie wszystkie ale większość . U Nas dodatkowo dochodzi foch " nie lubię Cię " . Czasem cierpliwość jest wystawiana na próbę a czasem chowam się po kontach i wyje ze śmiechu . Dzieci są uroczę we wszystkim co robią , a w strzelaniu fochów to chyba mistrzowie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój starszy syn jak był mały, a coś mu nie pasowało to podchodził np. do kanapy, zginał się wpół i robił taką zabawną minę, a my z mężem zamiast zachować powagę dusiliśmy się ze śmiechu :)

      Usuń
  9. U nas to dopiero początek fochów. Dobrze wiedzieć co nas czeka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzeba zapamietac :) Przyda sie za kilka lat ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

TOP