21 maja 2015

Klątwa kupy.
























Mamy kilka minut do wyjścia, co ja gadam w zasadzie już nas nie powinno być w domu i kilka minut to my mamy spóźnienia, albo nawet więcej niż kilka, które raczej trudno będzie nadrobić z czterolatkiem. W pośpiechu zakładamy kurtkę, czapkę i buty. Ubieram się ja. Uff może jednak nie trzeba będzie tak pędzić. Chwytam za klamkę od drzwi wyjściowych i ....tadam!!!! Pada sakramentalne:

MAMOOOO KUPA!!!!!

Wtf? Teraz? Na pewno ci się chce? Może wytrzymasz godzinkę, albo dwie? Może się pomyliłeś? Przecież niedawno robiłeś? - z góry możecie założyć, że zadawanie tych pytań jest totalnie bezsensowne bo na każde z nich wasze dziecko odpowie zdecydowanym tonem, że tak właśnie teraz musi koniecznie załatwić grubszą potrzebę i w nosie ma to, że jest ubrane po zęby i to wy będziecie musieli je z tego wszystkiego na nowo rozpakować, a potem oczywiście wpakować od nowa.

Mając dziecko nie możesz być pewien wielu rzeczy. Dzieci są nieprzewidywalne, nigdy nie wiesz co wymyślą i do czego mogą być zdolne, ale tego, że spotka was klątwa kupy możecie być pewni tak samo jak tego, że po nocy nadchodzi dzień. Prędzej czy później dopadnie każdego rodzica i to rzecz jasna w najmniej odpowiednim momencie.

Do dziś pamiętam najbardziej naznaczoną w naszym życiu przez klątwę kupy sytuację kiedy to dzieciątko nasze starsze licząc sobie zaledwie trzy miesiące, pięknie przyodziane (oczywiście po same zęby bo to luty był) prawie już na klatce schodowej zaczęło roztaczać wokół siebie niepokojący zapach. Źródło zapachu umiejscowione było rzecz jasna w dość pokaźnej formie w pampersie dzieciątka. Rozbieranie, przebieranie, zmiana pieluchy, ponowne ubieranie - efekt....spóźniliśmy się na chrzest dziecięcia :)




27 komentarzy:

  1. U nas było podobnie. Wychodziliśmy na zdjęcia przed chrztem i też okazzało się, że oczywiście kupa się zrobiła. Mało tego, rajstopki zostały uwalone i musieliśmy zalożyć kolorowe, które się wyłaniały co chwilę spod spodni :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla nas to zawsze była cudowna wymówka i usprawiedliwienie spóźnienia. Przepraszamy, ale na samym wyjściu kupa :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo temat kupy to jeden z głównych punktów prawa Murphy'ego. Im bardziej, piękniej, wielowarstwowo ubierzesz dziecko, tym większe prawdopodobieństwo kupy, upaprania sie po pachy i spóźnienia. Przerabiamy to wciąż i wciąż;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, zawsze jak już jestem przy drzwiach wyjściowych czuje tę woń :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam te chwile. Najpiękniejsze z nich, to: 1/ kupa w barze w Kołobrzegu gdy byliśmy na rybce. Właściciel bezbłędny - kazał przewijać na stole (Matka zawsze miała w wózku ręczniki, ceraty itp.), 2/ kupa w kolejce do specjalisty - poczekalnia pełna niemowląt, małe wąskie krzesełka - Matka dziecię na kocyk na podłodze i jechała z przewijaniem.
    Córka ma problemy z tymi sprawami więc gdy mówi, że chce to chce i kuniec. Choćby samolot miał odlecieć.
    Fajny tekst

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie zapomniałam wspomnieć, że jak dziecko woła to znaczy, że to jest tu i teraz, a nie za chwilę jak znajdzie się gdzieś ustronne miejsce :)

      Usuń
    2. dlatego jednym z kilku gadżetów dla dzieci i rodziców, które ja sobie chwalę jest nocnik turystyczny. Nie rozstajemy się z nim :)

      Usuń
  6. Dzieci to bardzo ciekawe stworzenia posiadające umiejętność robienia różnych niespodzianek w najmniej oczekiwanym momencie ;) Kiedyś w kościele, cisza a mój syn na pół kościoła prrrrr i poszło ;)
    Mama zawsze opowiada mi inna historię. Ja mała, oni na pokazie jakiś tam garnków, dziecko znudzone, Pani gotuje. Podaje mi jakieś tam pyszności z owego gara i zachwala je pod niebo a ja na cały głos: Fuj! Ohydne! Mina owej babki ponoć bezcenna ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdarzyło się kilka razy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie najbardziej rozwala moment, kiedy Młody wykąpany, przyodziany czysty pajacyk, świeżutka pieluszka, a tu... stękanie:) Masakra:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba każdy to zna z doświadczenia ;) Tak, dziecko jest zdecydowanie nieprzewidywalne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja Julka też była mistrzem robienia kupy w nieodpowiednich momentach, na szczęście jej to przeszło :p

    OdpowiedzUsuń
  11. A jak już wyjdą z pieluch, to w korku najlepsze jest...mamo, kuuupę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaak, w korku, albo dokładnie w każdym innym miejscu gdzie absolutnie nie ma gdzie tej kupy zrobić :)))

      Usuń
  12. U nas jeszcze nie do końca wyszliśmy z pieluch, ale już się boję podobnych sytuacji:). Będzie się działo...

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj znam to! Najgorzej jest jak Mała Zet w odświętnej sukience robi skupioną minę i już wiem czym to się skończy. Po chwili widzę wielki kleks na ubranku. To nic, że jesteśmy już spóźnieni przynajmniej pół godziny! Trzeba szybko przygotować jej nowe ubranie i rozebrać, umyć, ubrać w czyste ciuchy. Najlepiej zaprać ubrudzone ciuchy bo później nie zejdzie ... to oznacza +30 min do spóźnienia

    OdpowiedzUsuń
  14. Klątwa kupy - rozłożyłaś mnie na łopatki tym tytułem. Ale to niezaprzeczalne - dopada każdego ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bo jak to tak iść na swój chrzest z pełnym brzuszkiem ;) /Justyna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest też klątwa siku. Czyli jak wchodzisz do Kościoła, jak zapięte w foteliku dziecko, jak akurat wyszłaś z domu. I zawsze wtedy, kiedy sekundę wcześniej zapytałaś, czy aby nie potrzebuje siku :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moim przeszło, ale dobrze pamiętam ,,mamo kupa" a my juz pod furtką :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jesteś Mega !!! rozbawiłas mnie na cały dzień :) ale ... taka prawda ! nie można zaprzeczyć

    OdpowiedzUsuń
  19. u nas też tak jest :)
    alexanderkowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Odpukać jeszcze nas to nie spotkało...

    OdpowiedzUsuń
  21. Mój synek ma dopiero 2,5 miesiąca, ale chłopina ma chyba wyczucie czasu - zawsze jak gdzieś mamy wyjść to kupa jest przed wyjściem (ale w czasie gdy mamy w planach jeszcze zmianę pieluchy), albo niedługo po powrocie do domu :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja to zawsze twierdzę, że dzieci mają wyczucie czasu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

TOP