26 maja 2015

Sztuka tolerancji.





















Tolerancja: 
"Łac. tolerantia - "cierpliwa wytrwałość", od czasownika tolerare -„wytrzymywać”, „znosić”, „przecierpieć”) – w mowie potocznej i naukach społecznych, postawa społeczna  i osobista odznaczająca się poszanowaniem poglądów, zachowań i cech innych ludzi, a także ich samych. W ogólnym znaczeniu tolerancja to otwarte, obiektywne i szanujące podejście wobec odmiennych od własnych postaw, zachowań i cech drugiego człowieka. (źródło Wikipedia )

"1.«poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
 2. «zdolność żywego organizmu do znoszenia bez szkody dla niego niektórych bodźców chemicznych, fizycznych i biologicznych» (źródło Słownik PWN)

Znacie to pojęcie? Te definicje? Uważacie się za osoby tolerancyjne? Tolerujecie inność, odmienne poglądy, różne zdania? Jesteście tolerancyjni? A wasi znajomi są tolerancyjni? - zapewne wielu z was odpowie, że oczywiście, jak najbardziej jest człowiekiem tolerancyjnym. Że wasi znajomi, członkowie rodzin są tolerancyjni.  Co tam, że wszyscy, których znacie są tolerancyjni.

Ok. W takim razie kto wczoraj, a właściwie już w niedzielę ok godziny 23, nie pomyślał o ponad ośmiu milionach swoich rodaków jak o bandzie idiotów?
Kto z was nie napisał w mediach społecznościowych, że się wynosi z tego kraju, że już się pakuje? 

Wiecie co? Wczoraj miałam ochotę tym, którzy tak napisali lub tak mówili, pomóc w tym pakowaniu, a potem pomachać im chusteczką na lotnisku. Będzie więcej miejsc pracy, więcej miejsc w przedszkolach, a i kolejki do lekarza się pewnie skrócą jak tylu niezadowolonych wyjedzie. Pakujcie się, wylatujcie, przecież nie od dziś wiadomo, że gdzieś indziej niebo jest bardziej niebieskie, a trawa bardziej zielona.

Pod koniec dnia miałam dość czytania na FB, że część moich znajomych (tak, część moich znajomych głosowała na Pana D.i o zgrozo nie usunęłam ich z grona znajomych) to idioci. I były to jedne z bardziej wyszukanych epitetów. I to od ludzi, którzy uważają się za tolerancyjnych. 

Nie głosowałam na Pana D, a żeby nie było, nie głosowałam również na Pana K. Pierwszy raz w życiu oddałam nieważny głos bo nie wyobrażam sobie na wybory nie pójść, ale nie mogłabym z czystym sumieniem postawić krzyżyka przy żadnym z tych nazwisk choć długo biłam się z myślami. Poniekąd pozwoliłam, żeby ktoś zdecydował za mnie i wybór ten przyjmuję z pokorą, a rozliczać będę jako obywatel za 5 lat, a nie teraz kiedy jeszcze nawet ten, którego wybrała, bądź co bądź, większość nie miał okazji się wykazać. Nie zamierzam rzucać w kogokolwiek kamieniami, hejtować go, wyzywać od kretynów tylko dlatego, że myśli inaczej niż ja i w iluś tam kwestiach się nie zgadzamy.

Ale to nie jest post o wygranym czy przegranym prezydencie, to tylko przykład, to miał być post o nas o tym jak odnosimy się do siebie nawzajem, jak siebie nawzajem spostrzegamy.  W blogosferze, zresztą u mnie na blogu też, wiele było już postów o tym jak to matka matce jest najgorszym wrogiem choć tak naprawdę mają wspólny cel. A gdyby zapytać tych matek czy są tolerancyjne, odpowiedzą zgodnie, że owszem.

Tak naprawdę nie interesuje mnie na kogo głosowaliście, jak karmicie swoje dziecko czy jaką wiarę wyznajecie. Ważne, że jesteście fajnymi ludźmi, a to, że się różnimy, że o wielu sprawach myślimy inaczej, wyznajemy inne zasady, jest fajnym pretekstem do bliższego poznania siebie nawzajem, a  nie do szykanowania kogokolwiek.

Nikt nie każe wszystkim myśleć jednakowo, nikt nie każe podzielać takich samych poglądów, nikt nie każe cieszyć się z wyników wyborów jeśli sami głosowaliśmy na innego kandydata. Różnimy się i to jest fajne, grunt w tym żebyśmy umieli się jeszcze szanować. Niestety prawda jest taka, że rzucamy się sobie do gardeł o każde za przeproszeniem gówno.

Być tolerancyjnym to nie znaczy myśleć tak jak ktoś inny to znaczy szanować inne niż nasze poglądy nawet jeśli bardzo się od nich różnią. 
Takie sytuacje, jak ta wczorajsza pokazują, że owszem jesteśmy bardzo tolerancyjnym narodem, ale tylko wtedy kiedy wszyscy się z nami zgadzają.



P.S Czas poluzować gumkę w końcu dzisiaj jest takie piękne święto :)))))



23 komentarze:

  1. Dlatego ja nie potępiam nikogo, bo sama staram się postępować zgodnie z własnym sumieniem. W obliczu śmierci każdy z nas jest równy, czy to biedny czy bogaty, czy chrześcijanin czy świadek Jehowy.
    Po prostu "Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe".

    OdpowiedzUsuń
  2. ja! nie spełniam wszystkich warunków definicji, nie oszukujmy się. to "ja" dotyczyło wyjazdu. nie pisałam, że wyjadę, że wyjeżdżam itd. dyskusja była w zamkniętym gronie i była fajna. Nie zamierzam publicznie spać politycznych brudów. Mam w statusie obrazek, który internauci zrobili chwile po poznaniu wyników. Mam nie dlatego, że Duda wygrał, ale dlatego, że mnie ten obrazek bawi do dzisiaj. Zaczynam dostawac ciężkiej (wiesz czego, wiec nie napisze) gdy czytam kolejny raz, jak to ludzie czekają na spełnienie obietnic, na dotrzymanie słowa, ile to będzie kosztowało itd
    Duda to nie mój prezydent, ale dlaczego tylko od niego ludzie oczekują dotrzymanią obietnic wyborczych? drażni mnie ten temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i znowu mamy to samo :) Mnie też irytuje, że ludziom to się wydawało, że obudzą się rano i co? Spadnie im gwiazdka z nieba bo Duda obiecał? A jak wygrał Komorowski to spadła? Śmiech na sali. Czas pokaże co będzie i tyle nie ma sensu się napinać.

      Usuń
  3. Zgadzam się w zupełności! Też nie głosowałam, ale widząc wczoraj te pełne nienawiści wpisy coś się we mnie zagotowało i dałam upust na prywatnym profilu fejsbukowym, bo z opisów niektórych osób wyglądało to tak, jakby Polska stała po wyborach nad przepaścią. Wybór narodu należy uszanować, facet dostał ponad 50% głosów, na dobrą sprawę mało i nim wiemy, a już przepowiadamy katastrofę. Może w tym momencie warto się zastanowić, dlaczego ustępujący prezydent przegrał?

    P.S. Wszystkiego najlepszego w tym pięknym dniu:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i Tobie również wszystkiego co najlepsze.

      Usuń
  4. Ja głosowałam i mój mąż chciał oddać głos na kogoś innego. Choć chciałam go zamknąć w piwnicy :D to szanuje jego zdanie tak jak on szanuje moje.
    Wszystkiego najlepszego :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przy całej swojej tolerancji to kilka razy w tygodniu znajduję masę powodów dla których chciałabym męża zamknąć w piwnicy ;)

      Usuń
    2. Ja też takie znajduję nie jestem sama :D

      Usuń
  5. Przyznaję, że nic na FB nic nie wypisywałam i przyznaję też, że nie głosowałam (z różnych względów). Pragnę jednak uściślić, że tolerancja kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego człowieka, więc niech sobie ludzie wypisują co chcą na tablicach, uważam, że mają do tego zupełne prawo właśnie w ramach tolerancji. Jak będzie i czy dobry był wybór Polaków pokaże czas, ja uważam, że żeby było lepiej muszą wszyscy aktualni zejść ze sceny politycznej, bo tkwią tam od lat i tylko nazwy partii się zmieniają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy wolność człowieka oznacza prawo do obrzucania kogoś bluzgami? Chyba raczej nie. Wolność wolnością, ale trochę kultury by się co niektórym przydało. A co do zmian w polityce to się zgadzam, trzeba by wymienić 100% tylko obawiam się, że władza tak ludziom mózgi dziurawi, że wcale nie byłoby lepiej :))))

      Usuń
  6. Odnośnie wyborów, głosowałam i tak jak Kasia z komentarza powyżej miałam odmienne zdanie z mężem. Każdy głosował na kogoś innego. I oczywiście szanuję jego decyzję i toleruję. Ale tak na co dzień chyba raczej nie jestem zbyt tolerancyjna. Po za tym nie wszystko da się tolerować uwierz mi! Mam w pracy takiego stażystę (na szczęście dziś ostatni dzień! :) ), którego choć sama wybrałam na ta chwilę nie toleruję. Jego zachowania są tak okropne i jest takim flejtuchem, że po prostu nie można tego tolerować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale przynajmniej umiesz się do tego przyznać :)

      Usuń
    2. Widzę, że nie tylko my z mężem mamy odmienne zdanie polityczne.

      Usuń
  7. Tolerancja tolerancją ale czy nie powinno być gdzieś pewnej granicy? Bo np. czy będziemy tolerancyjni dla ojca który chce związać się z córką? Albo dla dwóch panów którzy zapragną adoptować dziecko? Część ludzi pewnie tak ja jednak wysiadam i podciągam to do patologii. Nie jestem w 100% tolerancyjna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ dokładnie. Ja wcale nie uważam, że jestem w 100% tolerancyjna, ale np. jeśli dwóch panów zechce adoptować dziecko to mimo, że jestem absolutnie temu przeciwna, nie widzę powodu żeby tych panów wyzywać , do tego jeszcze publicznie, dajmy na to od zboczeńców itp.

      Usuń
    2. Masz rację, że z wyzwiskami to wyskakiwać się nie powinno. Jednak myślę, że konkretne i stanowcze uzmysłowienie granic pewnym osobą by się przydało.

      Usuń
  8. Ja zagłosowałam zgodnie ze sobą właśnie na AD. Nie wstydzę się tego i nie potępiam innych. W mojej rodzinie głosy były podzielone i jakoś nie robiliśmy z siebie idiotów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dlatego ja nie głosuje i nie rozmawiam o polityce, każdy ma swoje zdanie a w tym.przypadku ja swojego nie mam, każdy z różnych stron mówi musisz będzie lepiej, każdy głos się liczy, ale czy Ci wszyscy nie widzą tego zakłamania...

    OdpowiedzUsuń
  10. Media społecznościowe po podaniu wyników to był jeden wielki kabaret! Uśmiałam się jak nigdy czytając wpisy chociażby na ćwierkaczu.
    Poszłam głosować i głosowała wbrew przekonaniom mojego starego- nie pierwszy i nie ostatni raz, jakoś się jeszcze z tego powodu nie pozabijaliśmy a 10 lat jesteśmy razem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny post:) Masz rację, wszyscy jesteśmy równi i nie należy potępiać ludzi za ich wybory, zwłaszcza, że całe życie przed nami i nigdy nie wiemy co nas czeka, co czeka nasze dzieci, naszych najbliższych, ktorych przecież nie potępimy.
    Tradycyjnie zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Każdy jest inny i trzeba człowieka akceptować takim jakim jest.

    OdpowiedzUsuń
  13. Głosowałam. Wypisywałam. Potrafię się przyznać do tego, że daleko mi do człowieka w pełni tolerancyjnego.
    Owszem staram się, często zaciskam język, nerwy w konserwy, ale nie zawsze jest to wykonalne - przynajmniej dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

TOP