Tak sobie myślę, ze trochę przegięłam z tym ogrodem. Tak naprawdę nawet nie mam ogrodu. Na obecną chwilę musi mi go zastąpić pięć metrów kwadratowych balkonu prawie, że w centrum wielkiego, głośnego miasta. Jednak gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że na tym skrawku 'wolnej' przestrzeni będę miała właśnie swój mały ogród zwyczajnie bym go wyśmiała.
Do dziś pamiętam jak rodzice zabierali nas na RODOS. Podjadanie owoców, zbieranie warzyw, zrywanie kwiatków było nieziemską frajdą, ale 'grzebanie' się w ziemi, wyrywanie zielska czy zbieranie tego co urosło żeby nie zgniło na krzakach....o nie...to nie było fajne. Jak to dzieciaki, migaliśmy się ile wlezie od pomagania w tych zajęciach.
Chyba się zestarzałam ;) Dziś mam skrawek balkonu i jak tylko zaczynam wyczuwać pierwsze oznaki wiosny, wyganiam męża po worki z ziemią i zabieram się za 'uprawę' tego mojego ogródka. Rzadko sadzę kupione w sklepie ogrodniczym kwiaty. Wolę posiać zwyczjane aksamitki z nasionek i potem czekać aż wreszcie wykiełkują, urosną, a w końcu zakwitną. Mam ich zawsze całe mnóstwo, a w tym roku chyba jeszcze więcej i nie mogę się doczekać kiedy wreszcie będą miały kwiaty.
Obowiązkowe w moim 'ogrodzie' są też zioła. szczypiorek, mięta, koperek i bazylia, mnóstwo bazyli bo uwielbiamy pomidory z mozzarellą i świeżą bazylią. Mam nawet rzodkiewki :) A od zeszłego roku totalnym must have na moim balkonie są doniczki z pomidorkami koktajlowymi, które również uwielbiamy, a które gdy dojrzeją oszałamiają swoim smakiem.
Ale mój balkon to także miejsce wypoczynku i choć nie ma na nim miejsca na mój wymarzony stoliczek i krzesełka to za krzesełka służy nam skrzynka po jabłkach, na którą uszyłam specjalnie poduszkę żeby siedziało się wygodniej, a na której bardzo przyjemnie jest zasiąść z kubkiem kawy czy czegoś chłodniejszego w gorące dni.
To także miejsce zabaw dla dzieciaków, które uwielbiają na nim przesiadywać. Puszczają bańki, ochlapują się wodą z małego dmuchanego baseniku czy grają w gry. Gdyby jeszcze zmieściła się tam piaskownica chyba w ogóle by z niego nie schodzili :)
Zapraszam was do mojego 'zaczarowanego ogrodu'.
Ale ładnie rosną ;-)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku też nasadziłam dużo kwiatów w ogrodzie, ziół w donicach w kuchni. Nie sieję warzyw, mam zawsze robi to moja teściowa więc u mnie to już zbędne. Czas spędzony w kwiecistym ogrodzie ładuje mi nieźle akumulatory
Kolorowo! Ja juz tez prawie swój ogródek skończyłam :)) czekamy na wypłatę by go dokończyć ;) ale dziwie się, że rosną Ci pomidorki i inne warzywka. Ja.w zeszłym roku miałam pomidorki. Ładnie wzrosły, posadziłam docelowo z jednorazowek do których wysiałam. Zakwitły, ale pomidorki się nie pojawiły :( truskawki wiszące kupiłam, pięknie kwitly i zaczęły się pojawiać owoce, ale wszystko zielone a potem pleśnialo :(( a sąsiadka wyżej ma mega busz z pomidorami.. I nie robi nic z nimi, tak o same sobie rosną :) balkon mam słoneczny od rana. Aa! Fajne te skrzyneczki, szkoda ze u nas nie można nic na elewacji montować :(
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com
U nas w zeszłym roku pomidorków było zatrzęsienie i mam tylko trzy krzaczki bo na więcej nie ma miejsca :) Moim marzeniem jest pergola, co by się trochę od sąsiadów odgrodzić, ale doprosić się o nią u męża nie mogę :))
UsuńCudny masz balkon- skrawek pięknego ogródka!
OdpowiedzUsuńPięknie:) Też bym chciała mieć taki kawałek ogrodu na balkonie, niestety póki dzieci małe i karmią się ziemią z donic to muszę poczekać :)
OdpowiedzUsuńMoje nie takie małe, a jakiś czas temu nie wiedzieć czemu synuś starszy w przypływie jakiegoś zaćmienia powyrywał mi z doniczki kwiatki, które ledwo co wzeszły.
Usuńsuper !! ja na swoim tak samo jak Twoim wielkim "ogrodzie" mam wiele różności, a w tym roku postanowiłam posadzić też poziomki i borówkę :)
OdpowiedzUsuńKolorowo u Was na balkonie :) Ten pomysł ze skrzynkami chyba sobie pożyczę do swojego ogródka.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
UsuńAle ślicznie! Ten pomysł ze skrzynkami przywierconymi do ściany - rewelacyjny! :) / Agata
OdpowiedzUsuńSkrzyneczki kupione w Jysk i nawet wiercić nie trzeba było bo są zaczepione o dwa gwoździki każda.
UsuńJest cudny! Uważam, że Twój "ogród" jest piękniejszy, niż niektóre ogromne ogrody... często świecące pustkami :/
OdpowiedzUsuńOj u mnie jest zdecydowanie ciaśniutko, zwłaszcza jak wszystkie roślinki uzyskają ostateczne rozmiary :)
UsuńBardzo masz tam pięknie! Ja kiedyś też miałam balkon i też był cały zarośnięty. Teraz mam ogródek, który jest moją wielką dumą i codzienną przyjemnością. Aż sama siebie nie poznaję, sądzę, pielę i cieszę się jak dziecko jak mi coś wyrośnie. Mam pięknie. Dziś zebrałam pierwsze w tym roku truskawki i poziomki. Smakują najpyszniej!
OdpowiedzUsuńKochana piękny masz ten ogród. Skrzynki świetne rozwiazanie. To mówisz ze jeszcze tylko piaskownica dla chłopców :)
OdpowiedzUsuńNo przydałaby się, ale niestety już się nie zmieści. Śmieję się, że jak robi się ciepło to dzięki balkonowi zyskuję trzy nowe pomieszczenia: ogród, bawialnię i suszarnię :)
UsuńAle pięknie! i kto powiedział, że na zaczarowany ogród potrzebne są hektary? No ja się pytam ;)
OdpowiedzUsuńTradycyjnie zapraszam do siebie :)
Pięknie!
OdpowiedzUsuńMagiczny ten Twój ogródek. To musi być wspaniałe uczucie móc usiąść sobie w swoim zakątku pełnym kwitnących roślin. :)
Uwielbiam zioła w doniczce i piękne kwiaty byleby zawsze były zadbane i pięknie się utrzymywały ;))
OdpowiedzUsuńUroczo! Ja mam wielki balkon i kilka donic, gdzie kazdy kwiatek z innej parafii :D mam szczypior, koper i miętę. Nie dopieszczam balkonu, bo tam się tylko przy drinie wieczorami siedzi ewentualnie. My się skupiamy na naszym RODOS , który się w spadku po dziadkach nam przytrafił :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie:) My mieliśmy 2 lata z rzędu pomidory na balkonie ale marne były i za dużo roboty z nimi było, więc sobie odpuściliśmy. Ale natchnęłaś nas i chyba znów się skusimy i coś posadzimy.
OdpowiedzUsuń