16 czerwca 2015

Moje dziecko będzie prezesem.





Zastanawialiście się kiedyś kim zostanie wasze dziecko w przyszłości? Do jakiej pójdzie szkoły, jakie skończy studia i czy w ogóle je skończy, bo może uzna, że dyplom do niczego nie jest mu potrzebny. No i oczywiście do jakiej pójdzie pracy, jaki wybierze zawód, czy postawi na prężną karierę, a może zadowoli się spokojnym ośmiogodzinnym etatem za biurkiem?


Mój Tymek pytany kim zostanie w przyszłości odpowiada, że malarzem. I to stety-niestety nie pokojowym, ale malarzem artystą. Jeśli kurczowo będzie się trzymał tej decyzji to najprawdopodobniej już zawsze będzie mieszkał z nami i klepał biedę, tym bardziej, że bliżej mu do Picassa niż do Matejki. Jako alternatywę podaje również sprzedawcę lodów, ale to raczej nie podniesie jakoś specjalnie jego sytuacji materialnej ;) No, ale jakieś plany ma, określił jakieś cele.

Młody natomiast to zupełnie inna bajka. Młody nie wie kim będzie w przyszłości i sprecyzowanych planów nie posiada, ale wystarczy spędzić z nim jeden dzień i nawet niezbyt uważny obserwator szybko zorientuje się na kogo to dziecko wyrośnie. 

 - Młody jest cwany. Cwaniactwo ma we krwi już od urodzenia, nie wiadomo po kim odziedziczył tą cechę,  ale cwany jest jak lis.
- Młody do perfekcji opanował sztukę delegowania zadań do wykonania. Zawsze znajdzie kogoś kto zrobi coś za niego.
- Jest uparty. I to jak osioł. Upór ma na bank po rodzicach tyle, że u niego silnie się skumulował.
- Nie zna wartości pieniądza, ale już teraz intuicyjnie wyczuwa, że banknot niebieski jest zdecydowanie lepszy niż ten różowy, a już najlepszą opcją jest posiadanie banknotu zielonego i to najlepiej w większej ilości. Bilon interesuje go tylko jako forma zabawy (wrzucanie do skarbonki).
- Ma zdecydowane zdolności przywódcze. Gdyby tylko mu pozwolić chętnie stanął by już na czele organizacji o nazwie 'rodzina'.
- Uwielbia chodzić w koszulach i pod krawatem. Najchętniej ubierałby się tak na co dzień. Krawat zakłada nawet do t-shirta :)

Powyższe cechy kwalifikują mojego syna jako przyszłego prezesa. Będzie siedział w swoim wypasionym gabinecie na wypasionym fotelu przy wypasionym biurku. I wypasioną bryką będzie jeździł i miał totalnie wypasiony loft :)

Ale, ale nie tak szybko. Młody posiada jeszcze kilka innych cech:

- Jest urodzonym kombinatorem. Tu zachachmęci, tam zakręci, ważne żeby jemu było dobrze.
- Jest leniwy. Kiedy każę sprzątać zabawki, oczywiście są sprzątane, ale przez Tymka. Młody chodzi, opowiada, kręci się między tym bałaganem i czeka...czeka aż Tymek skończy.
- Cechuje go totalny pesymizm i choć przy całym swoim obiektywizmie stwierdzam, że jest bardzo inteligentnym dzieckiem, on jakby na przekór zawsze powie, że na pewno mu się nie uda, że nie potrafi i że w ogóle wszystko jest do d...y (no nie dosłownie, ale coś w ten deseń :) )
- Swoją edukację planuje zakończyć.....właściwie nie planuje jej nawet rozpocząć ponieważ nadal trwa przy decyzji, że do przedszkola nie idzie i koniec.

Wszystkie te cechy kwalifikują go w przyszłości jako potencjalnego bezrobotnego również na garnuszku u rodziców, wyznającego zasadę, że trzeba tak wykombinować żeby zarobić, a się nie narobić.

Właściwie to nie wiem kim Młody będzie w przyszłości, jedno jest pewne półśrodki go nie interesują, albo wóz albo przewóz :D ;)

16 komentarzy:

  1. Ten Twój Młody, to całkiem jak mój Kuba. Taki mały z niego knypek, a tyle kombinacji ma w swojej główce, że zadziwia mnie na każdym kroku. Nie ma co się dziwić, matka też całe życie kombinuje i jakoś te kombinacje zawsze sprawiają, że sobie dajemy radę w wielu kwestiach. Mam nadzieję, że dobrze wybierze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. A ma predyspozycje żeby przehandlować własną matkę? Bo jak ma, to wypisz wymaluj mój Nati :)

      Usuń
  3. Świetne te Twoje dzieciaki:) Też się czasami zastanawiam kim będzie mój maluszek:) Póki co ciężko mi sobie w ogóle wyobrazić go w wersji dorosłej:) Świetny wpis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też było ciężko, ale odkąd nad starszakiem zaczęło już realnie roztaczać się widmo szkoły to jakoś tak częściej zastanawiam się nad tym na kogo wyrosną te moje bąble :)

      Usuń
  4. Bezrobotny albo Prezes? Niezła rozpiętość :)
    Z dwojga oby wybrał Prezesowanie, zawsze to lepiej dla Was - Rodziców, jest szansa, że nie będzie na Waszym utrzymaniu do późnej starości :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Uśmiałam się ;D Może Młody faktycznie zostanie tym prezesem? Kupi starym chatę wypaśną i najnowsze auto. Może być dobrze! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, o tym nie pomyślałam. Oj będę go pchać na ten prezesowski fotel :)

      Usuń
  6. W sumie jakby połączyć te obie grupy cech to wyszedłby całkiem kumaty polityk ;) Tylko nie wiem czy matka byłaby zadowolona? Może lepiej już ten bezrobotny?

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja napiszę inaczej- słodkie chłopaki! Zazdroszczę synków :) Na pewno sobie w życiu świetnie poradzą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Turlam się ze śmiechu, ale oczywiście w wyobraźni, bo mam za chudy tyłek, żeby tak w realu. Nic się nie martw. Jak już Tymek walnie obraz tak na poważnie, to ja jako PR-owiec podbije mu tak cenę, że będziecie błagali go, żeby został w domu :P. Co do młodego, to lepszy cwaniak niż fajtłapa życiowy. Moja młoda ma tysiąc zawodów na minutę obawiam się, że wybór zawodu zostanie wybrany przez losowanie. Starszy chyba będzie ćpunem komputerowym a najmłodszy stworzy nowy kierunek studiów: Zamarudzacz matki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Poradzi sobie Chłopak w życiu. Ja mam damskie wydanie kombinatorki w domu :) czytam i widzę moją Młodą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Słuchaj, gdyby Młody został prezesem, mógłby wspierać Starszego w kupowaniu jego prac, organzowaniu eventow, itp. Na pewno się ich kiedyś z domu pozbędziesz, razem nie zginą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyjdzie w praniu: albo będzie się ślizgał umiejętnie na innych nabijając sobie kieszenie pieniędzmi, albo będzie uprawiał leniwą kombinatorykę: co robić, żeby nic nie robić, ażeby zarobić? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No to wóz! wtedy będzie kupował obrazy od brata malarza i interes będzie kwitł.
    A tak serio co by nie robili, byle czerpali z tego radość :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Prezes Ci rośnie i bardzo dobrze :) U mnie Julka chce być lekarzem, Alan policjantem, a Lenka chyba zostanie jakąś tancerką lub kosmetyczką :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

TOP