Myślałam, że w tym roku temat nie będzie istniał. Myślałam, że nikt nie będzie musiał o tym pisać, mówić, przypominać. Myślałam, że po wielu sezonach edukacji, przypominania nie ma już ludzi, którzy do tego stopnia nie mają wyobraźni. Wygląda jednak na to, że myślenie nie ma przyszłości bo jednak się pomyliłam.
Wygląda na to, że myśleniem również nie skalała się matka 9-letniego chłopca, którego pozostawiła w samochodzie na parkingu i poszła robić zakupy (klik). Myślenie również nie było najmocniejszą stroną właścicieli psa, którego idąc na zakupy pozostawili w rozgrzanym samochodzie (klik).
Nie rozumiem. Mój mózg nie ogarnia takiego zachowania. Nie pojmuję jak można być tak skrajnie nieodpowiedzialnym i niepoważnym. Nie pojmuję, jak można tak lekko traktować kwestię czyjegoś życia, bez względu na to, czy w tej śmiercionośnej pułapce zamkniemy dziecko, psa czy kogokolwiek.
Szczecińscy lekarze i policja zapoczątkowali akcję "Dziecko siedzi z tyłu", która ma na celu budowanie jeszcze większej świadomości jak wielkie zagrożenie niesie za sobą pozostawienie dziecka w aucie kiedy za oknem panuje upał. To również aplikacja "Child alert", która ma na celu przypomnienie nam o tym czy przypadkiem nie zapomnieliśmy o dziecku siedzącym z tyłu w foteliku.
Może ktoś powiedzieć, że taka aplikacja to zbędna ostrożność, bzdura. Jednak jak pokazują przykłady z początku tego postu, ostrożności nigdy za wiele. Nadal trzeba edukować, nadal trzeba powtarzać i przypominać.
Akcja "Dziecko Siedzi z Tyłu" na FB: https://www.facebook.com/dzieckosiedziztylu?fref=ts
Aplikacja Child Alert: http://www.childalertapp.com/
Mam wrażenie, że coś złego się dzieje. Są osoby, które nie potrafią myśleć, ale mam też wrażenie, wd istnieje coraz więcej osób, które myśleć potrafią, ale po prostu im się nie chce. Świat się kończy, skoro się zapomina o dzieciach i do obsługi potrzebna aplikacja, która przypomni, że mamy dziecko. Kiedy pojawia się aplikacje, które będą przypominać o tym, że mamy oddychać? Myślałam że istnieją podstawy, które się robi niejako z automatu, że człowiek posiada pewne odruchy. Pomyliłam się bardzo. Niestety. I to jest tragiczne.
OdpowiedzUsuńCo by jwjm, gdyby ten chłopiec zamiast 9 lat miał np rok i by nie był w stanie wezwać pomocy, zwrócić na siebie uwagi? Nie chce myśleć, co by wtedy było. Ale może powinnam, może każdy powinien
Też mi się wydawało,, że pewne rzeczy zupełnie naturalne, ale jak widać ja również jestem w błędzie.
UsuńRok w rok to samo, mimo wielu ostrzeżeń... też pisałam już o tym i co jakiś czas udostępniam post ponownie jako taką przypominajkę...
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest śmieszne, że potrzeba aplikacji aby wyjąć dziecko z samochodu. Czy to takie trudne? Nie można zrobić zakupów z dzieckiem?
OdpowiedzUsuńNo jak widać dla niektórych trudne. Niestety prawda jest taka, że ci, którzy powinni mieć ta aplikację na pewno jej nie zainstalują.
UsuńDaj spokój... jak usłyszałam o tych przypadkach to myślałam, że to jakiś ponury żart. A jednak nie! Fajna akcja i fajnie, że o tym piszesz. Ludzie, zacznijmy używać naszych mózgów:)
OdpowiedzUsuńAkcja nie jest żartem, ponieważ temat jest nieco zbyt poważny. Większości z nas pozostawienie dziecka bez opieki w aucie, nawet gdy nie ma upałów wydaje się być kompletnie abstrakcyjne. Niestety dla wielu tak nie jest i pozostawiają dzieci świadomie (bo tylko na chwilkę, bo tylko drobne zakupy?!), albo nieświadomie (bo jestem zagoniony z jednej pracy do drugiej, bo mam kredyt, którego nie mogę spłacić, bo szef mnie mobbinguje, bo tysiąc innych spraw zaprząta moją uwagę). Skupić się powinniśmy na tej drugiej grupie. To są z założenia normalni, trzeźwo myślący ludzie, ale przez przewlekłe działanie powyższych czynników stresowych, czynność odwożenia dziecka - rutynowa w swej istocie, może stać się czymś dokonywanym w tle, bez przykładania należytej uwagi, "na rdzeniu". Tak właśnie "wyłączył" się nieszczęśnik z Rybnika, którego nam okropnie żal i szkoda. Ten człowiek na pewno miałby szansę uratować dziecko mając Child Alert, naklejkę według naszego pomysłu, czy stosując "trick z misiem". Do tej grupy "zalatanych" rodziców chcemy trafić! Kluczem do ich świadomości jest to, by wyłączyć w nich myślenie typu "ten problem jest wydumany i mnie na pewno nie dotyczy", czy "trzeba być idiotą, aby zostawić dziecko w aucie" - komuś takiemu (np po stwierdzeniu numer 2), trudno będzie się otworzyć na nasz przekaz, bo jego mniemaniu będzie to przyznanie się przed sobą do bycia 'idiotą'. I tak przez tę nienaruszalną w swej integralności dumę niektórych z nas, przekaz niejednej akcji profilaktycznej trafia po prostu w próżnię. Dobra - rozpisałem się - może trochę bez składu, ale takie mam przemyślenia o poranku ;)
UsuńDla mnie toto paranoja paranoja.
OdpowiedzUsuńNie mogę czytać o tych wypadkach gdy rodzice zostawiają dziecko w samochodzie. Ja ostatnio siedziałam 5 minut i mało co nie padłam. Ciągle mam przed oczami informację z tamtego roku gdy ojciec pozostawił dziecko na parkingu i ono zmarło w męczarniach. Szok.
OdpowiedzUsuńTrzeba o tym trąbić wciąż i bez przerwy :/
OdpowiedzUsuńWydawać by się mogło, że wyciągniecie dziecka z samochodu gdy się z niego wychodzi jest sprawą całkowicie oczywistą, a jednak nie!! Ja rozumiem, że można zapomnieć kluczy, telefonu, torebki ale dziecka !! Brak mi słów. Wiem, że świat jest zabiegany, wszystko szybko, wszystko w biegu, ale nie zapominajmy o najważniejszym - o zdrowym rozsądku. Zakupy z małym dzieckiem nie są aż takie straszne.
OdpowiedzUsuńDaj spokój! Jak czytam o takich sytuacjach to nóż mi się w kieszeni otwiera. Jak można zapomnieć o SWOIM dziecku?! Aplikacja na telefon przypominająca o zebranym dziecku? Paranoja... Ale może się przyjąć w tym pełnym absurdów świecie...
OdpowiedzUsuńNie wypowiem się tak jakbym chciała, bo nie chcę tutaj używać bardzo brzydkich słów. W takich momentach zastanawiam się czy zasada 'oko za oko' nie byłaby dobrym rozwiązaniem. Ty zabiłeś dziecko zamykając je w samochodzie, to teraz my zamkniemy Ciebie...
OdpowiedzUsuńTemat, który wkurza mnie jak nic innego...nie wiem jak można zapomnieć o dziecku...nie wyobrażam sobie też żeby mi aplikacja miała o tym przypominać. Jednak jak pokazują wydarzenia być może niektórzy powinni ją mieć
OdpowiedzUsuńJa nie jestem w stanie pojąć, jak można zostawić dziecko w samochodzie, domu, gdziekolwiek samo. Już abstrahując od upału...
OdpowiedzUsuńJa tego nie ogarniam, jak można zostawić dziecko w samochodzie i iść na zakupy o upałach nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńHm... Różnie w życiu bywa ale nie umiem sobie nawet wyobrazić żę mogę zapomnieć o dziecku. Najgorsze w tym jest to że zamiast takich sytuacji być mniej to słyszy się o nich coraz więcej :(
OdpowiedzUsuńjedna myśl - czy to możliwe, jak to możliwe, aby o dziecku zapomniec !
OdpowiedzUsuńjak w ogóle można zostawić dziecko samo i iść na zakupy? ja tego nie ogarniam.... u nas jak Żuk spała to jedno zostawało z nią, albo ją budziliśmy, nigdy nie zdarzyło nam sie jej zostawić.... Kur...cze w głowie mi się to nie mieści.
OdpowiedzUsuńnie rozumiem tematu ;/
OdpowiedzUsuńalexanderkowo.blogspot.com