24 lipca 2015

Mój niedosyt po Blogowe Love



Minęło zaledwie sześć dni, a ja czuję nadal niedosyt i już chciałabym to powtórzyć. Tak, 18 lipca w Blubra Kafe miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu najlepszych i najpiękniejszych mam blogerek. Winne ;) za to całe zamieszanie są dwie fantastyczne blogerki, Asia z Z filiżanką kawy i Paulina z Oli Loli New Life. Bez tych dwóch pozytywnie zakręconych osóbek Blogowe Love nigdy by nie zaistniało, a dwadzieścia mam, które łączy wspólna pasja może nigdy nie miałoby możliwości poznania się na żywo, przynajmniej w takim gronie.

Spotkanie rozpoczęło się prezentacją manicure hybrydowego firmy Semilac. Mogłyśmy zapoznać się z produktami tej firmy oraz ciągle powiększaną przez firmę paletą kolorystyczną. Usłyszałyśmy również o nowej metodzie przedłużania paznokci nowym produktem Semilac i o warsztatach prowadzonych przez Akademię Semilac.


Kolejną prezentacją była prezentacja naturalnych kosmetyków polskiej firmy Orientana. Orientana produkuje kosmetyki, które nie zawierają żadnych szkodliwych substancji chemicznych i nie są testowane na zwierzętach. Miałyśmy okazję wiele z nich wypróbować i powąchać - tak zapach większości tych kosmetyków jest co tu dużo mówić obłędny. Dzięki prezentom od Orientany mam okazję kilka kosmetyków przetestować na sobie i mogę powiedzieć tylko tyle, że już jestem w nich zakochana.



W między czasie odbyło się także losowanie dwóch głównych nagród czyli trzydniowego pobytu w Pensjonacie Kaszubianka w ustroniu Morskim oraz pięciodniowego pobytu w Villa Wenel w Ustce. Nie powiem jest czego zazdrościć tym, którym szczęście przy losowaniu dopisało :)

Oprócz prezentacji były również warsztaty biznesowe, które przeprowadziła dla nas Kasia Głąb z Po sukces na szpilkach. Kasia opowiadała nam jak przekuć swoją pasję w biznes by nie tylko czerpać z niej radość, ale również wymierne korzyści :) Cenna oprócz wszelkich rad Kasi, była w tych warsztatach również wymiana doświadczeń i poglądów między uczestniczkami spotkania.


Jednak żeby nie było, że tylko się szkoliłyśmy i słuchałyśmy prezentacji to powiem wam, że również miałyśmy czas na typowe babskie ploteczki, szaleństwa fotograficzne z Foto Budką oraz zaspokojenie apetytu o co wraz z organizatorkami zadbała Blubra Kafe. Przepyszny chłodnik pomidorowy, którego smak bezskutecznie próbowałam odtworzyć w domu oraz fantastyczne kanapki i przekąski bez problemu zaspokoiły nasze wilcze apetyty, chociaż jako ktoś kto najzwyczajniej lubi jeść nie pogardziłabym drugim daniem. No cóż może next time ;)
Podczas deseru mogłyśmy natomiast uraczyć podniebienia obłędnym ciastem z owocami i fantastycznie czekoladowymi babeczkami z gruszką, ozdobionymi logo Blogowe Love.



Na koniec spotkania żeby jeszcze bardziej rozluźnić atmosferę, mogłyśmy uczestniczyć w warsztatach integracyjnych z Agatą Patek. Śmiechom nie było końca, a Agata ostatecznie wygoniła z nas resztki stresu i nieśmiałości. 

Oczywiście całe spotkanie dopełniły rewelacyjne prezenty od całej rzeszy sponsorów. Asia i Paulina mówiąc kolokwialnie, odwaliły kawał dobrej, ale naprawdę ciężkiej roboty. I to ciężkiej dosłownie bo gdy z Blubra Kafe postanowiłyśmy przenieść się gdzie indziej na mały afterek to naprawdę sporo miałyśmy do dźwigania i przejście kilku ulic wcale nie było takie proste.


Jednym słowem organizatorki, kawiarnia, spotkanie, prezenty, a przede wszystkim uczestniczki sprawiły, że (i tu zapewne nie przesadzę, a  dziewczyny przyznają mi rację) każda z nas chciałaby to powtórzyć i móc się spotykać w takim gronie jak najczęściej :) A co najważniejsze w tym wszystkim, dzięki organizacji Blogowe Love udało się również zebrać 700zł dla Fundacji Gajusz.









Spotkanie na swoich pięknych zdjęciach uwieczniły Foto Fantazja i Foto be be.

A to lista wszystkich uczestniczek. Koniecznie musicie je odwiedzić :)

23 komentarze:

  1. Zgadzam się. Fajnie byłoby znów się spotkać w tym.gronie. PS. Zdjęcia masz piękne, nasycone i tak jasne i wyraźne, że od razu widać, iż fotografia to Twój konik.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie to ujęłaś :)
    Mi też smakował pomidorowy chłodnik - ponoć w składzie oprócz pomidorów był czosnek, jogurt i kefir ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No do tego doszłam, pytanie czy oprócz pomidorów też coś było z warzyw. Chyba będę tam chodzić na ten chłodnik i rozpracowywać go :)

      Usuń
  3. Jest mi niezmiernie miło czytając Twoją relację, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jak najbardziej szczera i bez naciągania. Po prostu było fantastycznie :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. To ja ci powiem, że przytargałam takie trzy i to pełne (jedną na szczęście intuicyjnie zabrałam z domu) plus morze różności, które w siaty się nie zmieściły :)

      Usuń
  5. O tak, zdecydowanie spotkanie do powtórzenia! ;)
    Miło mi było Cię poznać i podyskutować na after party. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak afterek był super, szkoda tylko, że nie mogłam dłużej zostać.

      Usuń
  6. Zdecydowanie fajnie było by się fajnie jeszcze spotkać. Fajny wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, że impreza się udała. Ja nadal bardzo żałuję, że choroba dopadła Nas w najgorszym momencie i nie mogłam być tam razem z Wami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że Filipek czuje się już lepiej. Jak będziemy organizowały choćby jakąś kawę w Poznaniu to na bank damy znać.

      Usuń
  8. Szkoda, że nie było mnie na tym spotkaniu. Następnym razem napewno się zgłoszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie musimy się jeszcze kiedyś spotkać :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ Wam zazdroszczę! Taaakie spotkanie?! :)) i tyle ciekawych rzeczy tam miałyście! Ojojjjjj ;)

    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziewczyny dały rade, było super :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale zazdroszczę!!! Widać, że było fajnie i ciekawie... I siaty pełne;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak miło się to czyta! Wielkie dzięki - najbardziej za ten "niedosyt" :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

TOP