2 lipca 2015

Świadome opalanie.























Od kilku dni mamy w Polsce lato. Jak do tej pory może nie za bardzo się ono ujawniało, ale właśnie teraz nadciąga do nas fala afrykańskich upałów, już dziś w wielu miejscach mieliśmy namiastkę tego co czeka nas między innymi podczas weekendu. 

Kiedy tylko słupki rtęci na termometrach idą w górę ludzie wylegają na wszelkiej maści plaże, miejsca relaksu czy chociażby przydomowe ogródki po to, by złapać jakże cenne promienie słoneczne i w skutek tego cieszyć się później piekną opalenizną. Szczególnie rzecz jasna pożądaną przez kobiety, bo przecież wszystkie wiemy, że opalona skóra wygląda latem ładniej niż stylizacja na 'córkę młynarza'.

Ale, ale.... bo jak to zwykle bywa zawsze jakieś 'ale' musi być. Przebywanie na słońcu daje mnóstwo przyjemności i pożytku, jednak przy wszystkich plusach są również minusy. Słońce to nie tylko dar z nieba, ale również groźne dla skóry promieniowanie. Dlatego tak ważne jest, by w tej radości z promieni słonecznych, zachować umiar i przede wszystkim rozsądek.

Na wielu blogach dzięki Adriannie z bloga kosmetomama.pl ruszyła fantastyczna akcja 

#sloncebezczerniaka

Akcja ma na celu rozpowszechnianie informacji na temat czerniaka i budowanie świadomości jak można się przed nim uchronić oraz jak obserwować siebie i swoich bliskich aby w razie co rozpoznać wroga i zainterweniować na wczesnym stadium jego rozwoju. 

Pamiętajcie najważniejsza jest profilaktyka:

- Stosujemy kremy z filtrem na ok 15 minut przed narażeniem skóry na działanie promieni słonecznych (Dla dzieci zalecane są kremy z filtrem 30-50 SPF)
- To, że raz posmarowaliście się kremem, nie chroni was wiecznie. Po kąpieli w morzu/jeziorze czy po dłuższym przebywaniu na plaży aplikację należy powtórzyć. 
- 'Głośne' ostatnio czapki - w lecie - obowiązkowe. Kapelusik, chusteczka, lekkie nakrycie głowy jest absolutnym must have. Najlepiej byłoby gdyby chroniły również kark.
- Okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV
- Promieniowanie słoneczne najsilniejsze jest między godziną 11, a 14. Wiadomo, że nie zawsze da się siedzieć w domu, ale starajmy się wtedy jak najmniej wystawiać skórę na słońce. 
- Unikamy jak ognia solarium

i co najważniejsze:

- Kontrolujcie regularnie wszelkie znamiona. Ich kształt, faktura, nagły wzrost - to wszystko powinno was natychmiast zaalarmować i skłonić do wizyty u dermatologa. 

Przyłącz się do akcji #sloncebezczerniaka

Skopiuj grafikę, udostępnij w social mediach koniecznie z hasztagiem #sloncebezczerniaka, albo napisz post. Promuj świadome opalanie.




9 komentarzy:

  1. ...uwielbiam opalać się ale tak jak we wszystkim trzeba zachować umiar! No i kremy, olejki wszelkiego rodzaju mazie chroniące to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham słońce, opalanie, mam też dużo znamion. Staram się je kontrolować i przy okazji kremy z filtrem itp :)
    Akcja super :)

    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem obserwuję jak matki w południe siedzą w cieniu, a maluchy kąpią się w basenie bez nakrycia głowy. Kubie zawsze coś zakładam na łepek, bo sama niejednokrotnie sobie sparzyłam skórę głowy i mnie bolał, a co dopiero dziecko. Fajnie, że się też przyłączyłaś do akcji ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja to mam akurat duże problemy z opalaniem. Z natury jestem blada jak ściana, piegowata i w dodatku z dużą ilością pieprzyków i znamion... Na solarium byłam tylko raz w życiu. Słoneczko lubię ale muszę bardzo uważać.

    Fajna akcja! Chyba się przyłączę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczna akcja w której warto brać udział!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za przyłączenie do akcji!!! i za wspomniały post!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie wychodzę bez filtra na twarzy nawet zimą. Na Chorwacji do całego ciała stosowałam 50, a w Polsce 30, dopiero jak już się opalę dobrze to wtedy schodzę do 20 (ale nie pamiętam tak naprawdę kiedy jej używałam...).

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna akcja. Ja mam na twarzy znamię więc muszę się pilnować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobra akcja! wiele osób nie widzi problemu w wylegiwaniu się na słońcu, byle być jak czekolada, a przecież tu chodzi o nasze zdrowie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

TOP