Nie wiem jakiego zaćmienia doznałam osiem lat temu, ale w jego przypływie wyposażyłam swoją kuchnię w ciemne meble. Na tamten moment nawet mi się podobało, dziś mam ochotę dokonać na nich makabrycznego mordu i sprawić żeby zniknęły mi z oczu. Cóż nie od dziś wiadomo, że kobieta zmienną jest :)
Od czasu do czasu zdarza mi się przeglądać internet w poszukiwaniu inspiracji, wzdycham wtedy do kuchni marzeń. Jasnej, czystej i najlepiej samosprzątajcej się :)
źródło: http://www.grupainterio.pl/
źródło: http://www.grupainterio.pl/
źródło: http://www.grupainterio.pl/
źródło: http://wnetrza24.com/pr6357-rafaello-541.html
Zdaję sobie sprawę, że to trochę wygląda jak popadanie ze skrajności w skrajność, ale co zrobić. Jak już dorobię się tej mojej wymarzonej jasnej kuchni, to pewnie za kolejne osiem lat napiszę, że mam ochotę ją ukatrupić ;) Zresztą kto bogatemu zabroni ;)
A wy macie jakieś marzenia dotyczące waszych mieszkań lub domów, zmienilibyście coś?
Pokaż tą swoją! Ja będę miała jasne meble głównie po to by uniknąć efektu pudełka.
OdpowiedzUsuńZapomnij! Możesz wpaść na kawę choć nawet wtedy pewnie przepchnę cię szybko do pokoju żebyś jej nie zobaczyła :D
Usuńprzeciez nie jest aż tak źle :)
UsuńJa też mam marzenie żeby zmienić kuchnie na jasną ;p, mamy ciemną śliwkę. Co JA sobie myślałam 4 lata temu!
OdpowiedzUsuńZaćmienie? Jak u mnie :)
UsuńOj, ja to mam marzenie wygrać i dom marzeń zbudować :)
OdpowiedzUsuńChyba musze do ciebie wpaść i ocenic tę Twoją kuchnię :) Taką samosprzątającą się chciałaby chyba każda kobieta! :) Wiesz, nie lubię nowoczesnych mebli, takich do pokoju, ale kuchnie podobaą mi się właśnie takie jasne, nowoczesne :) Mieszkam w domu jednorodzinnym, dzielę kuchnie z teściową....zmieniali fronty szafek z ciemnych na....ciemne :(
OdpowiedzUsuńJa znam to uczucie :) Kuchnie mam niby jasną, bo fronty waniliowe, ale korpusy orzech. A że połączona jest z pokojem, więc i meble w pokoju ciemne kolonialne. Niby ładnie, raczej wszystko pasuje, ale to nie tak , ciągle nie to ;)
OdpowiedzUsuńJa takiego zaćmienia doznałam wyposażając pokój dzienny i sypialnię. Po prostu tragedia ze sprzątaniem. Wszędzie pełno kurzu i łapek mojego syna... Po rozum do głowy poszłam dopiero wyposażając pokój Karola i na szczęście tam mamy już jasne mebelki.
OdpowiedzUsuńKochana mnie to zaćmienie dopadło na całe mieszkanie. W dużym pokoju też mam ciemne meble i o zgrozo ciemne podłogi. Tylko u chłopaków meble są jasne, a panele przykryte wykładziną :)
UsuńO raju, piękne to! Moja kuchnia jest raczej ciemna, choć blaty jasne, ale te tutaj to marzenie :)
OdpowiedzUsuńO to to too! Ja mam ochotę wziąć siekierę i rozwalić fronty kuchenne i podłog . Albo chociaz podłogę. Nie wiem dlaczego pozwoliłam wejść teściom na głowę i pozwolić by wybrali takie kafle do kuchni na podłogę. Moze dlatego ze sami maja ładną kuchnię ale w kwestii szafek-frontów nikt nam nie doradził (robiliśmy na zamówienie) ze to Wszystko będzie się ze sobą gryzło i po 4latach patrzeć nie mozemy na nią. Tylko blaty Są super ..
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Znam ten bol;) chociaz moja kuchnia jest kremowa zamarzylam o fioletowych scianach;) teraz nie wiem jak przekonac meza na zmiane;);) haha bo dopiero 2lata temu zmienialismy;)
OdpowiedzUsuńMój się po 8 nie chce za bardzo dać przekonać :D
UsuńMoim marzeniem jest wygrać w totka :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba kuchnia nr.2 yyy cudo :)
Najpierw łazienkę, potem korytarz i też kuchnię, nie wiem gdzie mieliśmy głowy zamawiając taką jaką mamy.
OdpowiedzUsuńKochana! Ty z siekierą, a ja mam ochotę granat wrzucić do swojego korytarza, który jest w wiecznym remoncie.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam przestrzeń, do mnie przemawia kuchnia ze zdjęcia numer 4 :)
OdpowiedzUsuńMoim marzeniem to dom .Chyba muszę zacząć grać w totka to przynajmniej pomażę o wygranej :)
OdpowiedzUsuńInspiracje cudooo. No i samosprzątającą kuchnie to i bez nowych mebli mogła by się obejść :)))