W naszej domowej biblioteczce ostatnio przybyło sporo komiksów i chłopaki bardzo polubili ten rodzaj książek. Jakiś czas temu do tych, które już mamy dołączyły również dwie części Przygód Tintina, młodego i ciekawego świata podróżnika i reportera, któremu towarzyszy jego pies Miluś oraz najlepszy przyjaciel Tintina, Kapitan Baryłka.
Przygody Tintina wydane przez Egmont to seria komiksów, z których każdy opisuje inną historię i inną ciekawą zagadkę, którą musi rozwikłać Tintin i jego towarzysze. części, które wzbogaciły nasze zasoby komiksowe to: "Lot 714 do Sydney" oraz "Tintin i Picarosi".
W pierwszej z nich jak łatwo się domyślić Tintin wraz z Kapitanem Baryłką oraz towarzyszącym im profesorem Lakmusem udają się do Sydney. Ma to być z założenia spokojna podróż pozbawiona jakichkolwiek niespodziewanych przygód. Bohaterowie lecą na Międzynarodowy Kongres Astronautów oraz na zasłużone wakacje. Jednak już na lotnisku wyprawa przestaje być taka 'zwyczajna' ponieważ nasi bohaterowie spotykają tam miliardera, który proponuje im aby w dalszą podróż udali się jego prywatnym samolotem. Samolot jednak zostaje porwany, a pasażerowie trafiają na tajemniczą wyspę...
W części "Tintin i Picarosi" dzieje się coś niebywałego. Tintin, do tej pory łakomy przygód i entuzjasta rozwiązywania zagadek, odmawia udziału w próbie uwolnienia śpiewaczki operowej Bianki Castafiore. Ponadto on sam, jego przyjaciel Kapitan Baryłka i profesor Lakmus jako rzekomi geniusze zbrodni, zostają posądzeni o próbę zamachu. Generalnie cała sytuacja jest tak skomplikowana, że nie zanosi się, aby miała się zakończyć szczęśliwie.
Co na temat komiksów o Tintinie możemy powiedzieć? Genialne rysunki, świetne poczucie humoru i na prawdę ciekawe historie to zdecydowane atuty tej serii. Niestety jest jeden problem. Jeśli o mnie chodzi Przygody Tintina skierowane są jednak mimo wszystko do starszych czytelników niż moje kokoniki. Bohaterowie choć w gruncie rzeczy pozytywni to jednak mają pewne przywary, które deprecjonują ich jako bohaterów, których możemy postawić za wzór małym dzieciom. Mam tu na myśli choćby zamiłowanie Kapitana Baryłki do alkoholu. W opowiadaniach pojawia się również broń co też nie koniecznie jest mile widziane w historiach dla dzieci.Wadą, przynajmniej jak dla mnie jest też czcionka, która na prawdę bardzo utrudniała czytanie.
Podsumowując, komiksy rewelacyjne (poza czcionką), ale zdecydowanie dla starszego odbiorcy. Myślę, że wciągnęłyby niejednego nastolatka, jednak dla kilkuletnich dzieci nie dość, że nieodpowiednie to pokusiłabym się o stwierdzenie, że wręcz niezrozumiałe. Będą musiały poczekać u nas na półce na swój czas :)
Wydawnictwo: Egmont
Seria wydawnicza: Przygody Tintina
Autor: Herge
Rysunki: Daniel Wyszogrodzki
Rok wydania: 2015
Oprawa: miękka
Młodej się komiksy jej taty podobają, więc jak podrośnie to myślę, że z chęcią poczyta!
OdpowiedzUsuń