Mieć w domu maniaka Gwiezdnych Wojen to jest niezły kosmos. Wie o tym każdy, kto z takim osobnikiem mieszka pod jednym dachem, ale mieć w domu dwóch maniaków Gwiezdnych Wojen to już jest kosmos do kwadratu. W biblioteczce tychże nie mogło więc zabraknąć kolejnej pozycji traktującej o Star Wars.
"Star Wars. Krótkie opowieści na dobranoc" Wydawnictwa Egmont nie mogły wręcz nie znaleźć się w kolekcji chłopaków i dołączyły min. do "Star Wars. Statek przemytnika" (klik) oraz do miliona klocków Lego z serii Star Wars, AngryBirdsów w wersji Star Wars i wielu innych zabawek Star Wars. Szczytem szczęścia byłoby, gdyby jeszcze do tej kolekcji mogli dorzucić swojego wujka, który na Star Wars zna się lepiej niż matka i ojciec, którzy uchodzą za totalnych ignorantów w tejże dziedzinie (nie chwaląc się, matka jednak coś tam wie, choć woli się z tą wiedzą nie ujawniać :) )
Wracając jednak do "Krótkich opowieści na dobranoc" jak sam tytuł wskazuje to zbiór krótkich, dokładnie jedenastu, historii opartych na motywach Gwiezdnych Wojen. Znajdziemy tam opowiadania o głównych bohaterach sagi takich jak Anakin Skywalker, Mistrz Yoda czy C3PO. Wszystkie opatrzone przyjemnymi dla oka ilustracjami.
Książka przede wszystkim świetnie nadaje się dla czytających fanów Star Wars ze względu na przystępną długość opowiadań oraz dość dużą, łatwą do przeczytania czcionkę. Trudność w czytaniu mogą sprawić nazwy własne, choć jak się okazało w naszych przypadku, trudność miała ja, a nie chłopcy, którzy świetnie wiedzieli, jak nazywają się poszczególni bohaterowie.
Koniecznie muszę też wspomnieć o jakości, ponieważ książka jest naprawdę bardzo ładnie wydana. Oprawa jest co prawda półtwarda (wiecie, że mam fioła na punkcie sztywnych opraw), ale okładka jest solidna, a papier naprawdę wysokiej jakości. Dzięki temu książka rewelacyjnie nadaje się na prezent dla każdego miłośnika Gwiezdnych Wojen.
Mam dwóch siostrzeńców, maniaków Gwiezdnych wojen :)
OdpowiedzUsuń