18 listopada 2016

Rozgrzewające herbatki czyli idzie zima


lions home

Mam nadzieję, że kiedy ten post pojawi się na blogu zdanie, które za chwilę przeczytacie nie straci na aktualności choć zdaję sobie sprawę z tego, że prędzej czy później prawdziwa zima dopadnie i nas. Otóż tak się szczęśliwie składa, że do wielkopolski zima zagląda na razie nieśmiało i choć wschodnia i południowa część Polski lepi już bałwany my na razie oswajamy się  ze spadającymi temperaturami. Tak czy inaczej zima zbliża się nieuchronnie...

 

Dla takich ciepłolubnych stworzeń jak ja, zima jest dość ciężkim przeżyciem. Owszem, zima ma swój urok ze swoimi mroźnymi malunkami na szybach i zabawami na śniegu poza tym jednoznacznie kojarzy się z najpiękniejszymi świętami w roku, jednak cytując klasyka poza plusami dodatnimi są i plusy ujemne. O ile wstawanie rano kiedy za oknem świeci słońce jest do zniesienia,
o tyle wstawanie rano kiedy za oknem jest ciemno, mroźno i śnieżno do najprzyjemniejszych już nie należy. Kiedy wracam do domu mam ochotę zakopać się w pościeli z termoforem i zapaść w zimowy sen. Tak dobrze niestety nie ma więc ratuję się innym niezawodnym sposobem czyli herbatką rozgrzewającą najlepiej w ulubionym kubku kub filiżance.

Czarna herbata w dobie bycia fit i eko została owiana złą sławą na rzecz herbaty zielonej, białej czy herbatek ziołowych. Prawda jest jednak taka, że tak samo herbata zielona jak i czarna, pochodzą z tej samej odmiany rośliny herbacianej, a różnią się jedynie czasem zbioru czy sposobem suszenia. Choć na pewno słyszeliśmy o niej sporo niepochlebnych opinii to czarna herbata jest bogatym źródłem składników odżywczych.  Między innymi herbata zawiera flawanoidy, które opóźniają procesy starzenia. Dzięki flawanoidom herbata chroni również przed miażdżycą, zawałem serca oraz obniża poziom cholesterolu. Tajemnica dobrej czarnej herbaty leży w sposobie jej parzenia. Czarną herbatę zalewamy wrzącą wodą i parzymy 3-5 min. Nie dłużej ponieważ po tym czasie uwalnia się tanina i teina, która między innymi hamuje wchłanianie żelaza do organizmu.

lions home
Rozsądne picie herbaty nikomu jednak nie zaszkodzi,  a kubek odpowiednio zaparzonej, gorącej herbaty z 'magicznymi' dodatkami może naprawdę zdziałać cuda. Nie tylko rozgrzać nas po rześkim spacerze, ale również wprowadzić w błogi nastrój. Łapcie więc przepis na dwie przepyszne herbatki na chłodne jesienno-zimowe wieczory.

Herbatka z cytryną, pomarańczą i imbirem

- łyżeczka czarnej herbaty
- plaster pomarańczy
- łyżeczka brązowego cukru
- plaster cytryny
- odrobina świeżego imbiru

Herbatę zalewamy wrzątkiem i zaparzamy, najlepiej przy użyciu zaparzacza. Nota bene na rynku mamy taki wybór fantazyjnych zaparzaczy do herbaty, że z powodzeniem mogą stać się one fajnym prezentem gwiazdkowym dla miłośnika herbaty. Do herbaty dodajemy plaster, wcześniej porządnie wyszorowanych, cytryny i pomarańczy, plasterek świeżego imbiru oraz łyżeczkę cukru. Jeśli lubicie możecie również dodać kilka goździków.

Herbatka z jabłkiem i cynamonem

- łyżeczka czarnej herbaty
- łyżeczka brązowego cukru
- dwa plasterki suszonego jabłka
- odrobina cynamonu (najlepiej w kawałku)

Herbatę zaparzamy w ulubionym kubku. I tu kolejny pomysł na miły upominek pod choinkę :) Do herbaty dodajemy korę cynamonu, ewentualnie jeśli nie posiadacie odrobinę sproszkowanego cynamonu i plasterki suszonego jabłka. Warto dodać, że cynamonowce, z których pozyskuje się cynamon, należą do roślin leczniczych.

Kiedy już przygotujecie herbatkę o waszym ulubionym smaku koniecznie znajdźcie chwilę dla siebie z dobrą książką, z kotem mruczącym do ucha, albo po prostu sam na sam. Należy wam się bo zima zapowiada się mroźna. Smacznego!

lions home









3 komentarze:

  1. Jak herbata to tylko czarna lub cytrynowa :) Jakoś nie przepadam za innymi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam takie połączenie
    Imbir, goździki pomarańcze ok mogłabym pić 3 razy dziennie plus herbatka malinowa

    OdpowiedzUsuń
  3. Herbatki może nie ale te ciasteczka mrrr

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

TOP