20 grudnia 2016

Planszówkowe propozycje prezentowe


duszki

I co? Znowu minęło kilka dni i święta zbliżyły się jeszcze bardziej. Macie prezenty czy czekacie na obiecane planszówkowe propozycje? Jeśli tak to właśnie się doczekaliście. Po tym poście możecie śmiało pędzić do sklepu po dwie absolutnie fantastyczne gry, które sprawią frajdę całej rodzinie.


Gra planszowa jest dobra na wszystko. Na niepogodę, na nudę, na imprezę, ale przede wszystkim na prezent. Najlepsze w planszówkach jest to, że wiele z nich nadaje się na prezent i dla dziecka i dla szwagra, i dla przyjaciółki. A obdarowywani dzielą się na tych, którzy kochają gry planszowe i na tych, którzy jeszcze o tym nie wiedzą. Dziś zaprezentuję wam dwie gry Wydawnictwa Egmont, w które grać możecie z dziećmi w czasie świąt i ze znajomymi na domówce. Uniwersalne i proste w swej postaci spodobają się wszystkim, którzy lubią dobrą zabawę i odrobinę zdrowej rywalizacji.

Czy wierzysz w ducha?

Ciemne moce, mary, zjawy.....to na pewno nie w tej grze. Tutaj duchy mogą, zamiast zimnego potu na plecach wywołać co najwyżej salwy śmiechu. "Duszki" to gra szybka jak błyskawica, przy niej wyćwiczysz swój refleks do perfekcji i staniesz się mistrzem spostrzegawczości. Banalna w swej konstrukcji. Trudno ją nazwać planszówką, bo planszy nie posiada, bliżej jej zdecydowanie do karcianki, choć poza kartami zawiera jeszcze kilka ciekawych elementów.

W skład "Duszków" wchodzi:

- 60 kart

- 5 drewnianych przedmiotów (duszek, butelka, fotel, książka, mysz)

O co chodzi? Głównie o spostrzegawczość i refleks. Kiedy na stole pojawia się karta, jak najszybciej musimy złapać przedmiot, który kolorem i kształtem odpowiada przedmiotowi na karcie. Jeśli nie ma przedmiotu, którego kolor zgadza się z kolorem przedmiotu na karcie, wtedy łapiemy taki przedmiot, którego nie ma na karcie oraz którego kolor nie występuje na karcie. Gracz, który pierwszy złapie właściwy przedmiot, zdobywa kartę.


Skomplikowane? Tylko na początku. Rzeczywiście, kiedy pierwszy raz graliśmy w "Duszki" na jakimś planszograniu, ciężko było pojąć, o co właściwie chodzi i co właściwie powinniśmy złapać. Jednak kiedy Duszki trafiły do naszej kolekcji gier i mogliśmy na spokojnie się z nimi zapoznać, okazało się, że nie takie duchy straszne :)
 

Gra dostarcza naprawdę mnóstwo emocji i zabawy, uczy refleksu i spostrzegawczości, bo naprawdę liczy się tu bystre oko i sprawne ręce. Nada się na świąteczne popołudnie z dziećmi i spotkanie z przyjaciółmi, a grać może w nią nawet osiem osób.
 


Aaa kotki dwa....
Tak naprawdę to jeden kotek i wcale nie ma nic wspólnego ze spaniem, ma za to sześć myszek, które usilnie próbuje złapać. Kot nazywa się Stefan i za wszelką cenę chce złapać myszy buszujące na kawałku sera. Myszy natomiast mają za zadanie, uciekać najszybciej jak się da, żeby Stefan nie dopiął swego i nie przerwał im zabawy.

 
Co wchodzi w skład gry?

6 myszy
kot-kubek
filcowy ser
1 kostka
24 karty

Wszyscy gracze otrzymują po 4 karty i jednej myszce, którą kładą ją na kawałku sera, leżącego pośrodku stołu. Gracz, który jest kotem, odkłada chwilowo swoją myszkę na bok. Kot kula kostką. Jeśli wypadnie myszka, nic się nie dzieje, a myszy dalej mogą harcować na serze, jednak jeśli wypadnie kot, powinny jak najszybciej z sera uciekać. Gracze, którzy są myszkami jak najszybciej, ciągnąć za ogonek, próbują zabrać myszy z sera, natomiast gracz, który jest kotem, jak najszybciej próbuje złapać jak najwięcej myszek. Jeśli kot złapie myszy, otrzymuje od złapanych po jednej karcie, jeśli natomiast Stefanowi nie uda się złapać żadnej myszy wtedy gracz, który był kotem, przekazuje kubek-kota kolejnemu graczowi. Zwycięża oczywiście ten gracz, który zgromadzi najwięcej kart.
 


"Kot Stefan" to gra, w której również w cenie jest refleks, ale i trzymanie nerwów na wodzy, bo jeśli się pomylisz, to spotka cię kara :) Nadpobudliwość nie jest więc wskazana. Pewne natomiast jest, że gra przyniesie wam mnóstwo radości i dobrej zabawy, moje dzieciaki zanoszą się ze śmiechu, kiedy gramy w Stefana, zresztą wszyscy mamy ubaw po pachy.


Jeśli więc nie macie pomysłu na prezent to koniecznie zaopatrzcie się w którąkolwiek z tych gier, a na pewno nie pożałujecie. Przy okazji jeśli jeszcze nie czytaliście to zajrzyjcie do wpisu książkowego TU bo tam też znajdziecie propozycje prezentowe. A jeśli jeszcze wam mało to w zakładkach czytamy i gramy na blogu, znajdziecie mnóstwo innych gier i książek :)

4 komentarze:

  1. Na kolejnym blogu widzę Kota Stefana, czy to znak, że trzeba go kupić? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obie propozycje sa genialne, uwielbiamy planszówki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie gry- niby dla dzieci, ale jednak cała rodzina dobrze się bawi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gry z duchami mamy trzy inne :) Myszki bardzo mi się podobają!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

TOP