10 lutego 2017

Deser walentynkowy. Jak skraść serce przez żołądek.





Nie bez powodu mówi się, że przez żołądek do serca. Nawet mój mąż, który z kuchnią niekoniecznie ma po drodze po części skradł moje serce przygotowując dla mnie, no powiedzmy coś na kształt kolacji ;) Prawdą jest również, że je się również oczami i to jak wygląda serwowany posiłek ma duże znaczenie. No, a jak się połączy razem smak, uczucia i wygląd to mamy już gwarancję, że to będzie kulinarna petarda, a walentynki to idealny moment żeby taką petardę wypróbować :)

Delikatny, wykwintny i cieszący oczy jest właśnie deser, na który przepis podam wam za momencik. Jeśli chcecie zrobić niespodziankę ukochanej osobie to będzie idealne zwieńczenie romantycznej kolacji. Do tego nie wymaga szczególnych umiejętności kulinarnych więc nie musicie zatrudniać żadnego Pascala czy Okrasy tylko sami możecie zostać chirurgami waszego związku i skraść serce przez żołądek (prawda, że romantyczne porównanie? ;) )

Dobrze, zacznijmy od składników:

- mleczko kokosowe 400ml
- odrobina wody
- żelatyna ok 4 łyżeczki
- truskawki mrożone
- 2 łyżki cukru pudru

Jak widzicie składników niewiele. Pracy również :)
Mleczko kokosowe przelewamy do miski. Żelatynę rozpuszczamy w odrobinie ciepłej wody i wlewamy do mleczka. Dobrze mieszamy. Mleczko z żelatyną wylewamy na płaską blaszkę lub inne naczynie. Można je wcześniej wyłożyć folią spożywczą. Wkładamy do lodówki aż się zetnie dlatego najlepiej deser przygotować dzień wcześniej.

Rozmrożone truskawki odsączamy, dodajemy cukier puder i blendujemy tak aby powstał z nich sos. 

Kiedy mleczko stężeje wycinamy foremką do ciastek pożądane kształty i układamy na talerzyku. Polewamy deser sosem truskawkowym i posypujemy wiórkami gorzkiej czekolady, a potem....niech się dzieje :)



4 komentarze:

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

TOP