3 marca 2017

Podciągam rajstopy, robię kupę czyli o manifie słów kilka.


Obejrzałam spot. Zawiesiłam się na chwilę i zrobiłam to po raz drugi bo odobejrzeć się nie dało, a skoro się nie dało to chciałam zrozumieć. A skoro spróbowałam zrozumieć i mam ten swój kawałek przestrzeni zwanej blogiem to postanowiłam, że się wypowiem. 


Spot promujący poznańską manifę rozprzestrzenił się daleko poza Poznań i Wielkopolskę odbijając się głośnym echem w całym kraju. Gdyby jednak ktoś nie miał okazji go obejrzeć to może to zrobić teraz, przynajmniej będzie wiedział o czym piszę.

 

Jedno jest pewne. Efekt został osiągnięty, choć takiej reklamy pewnie nawet sami twórcy spotu się nie spodziewali.  O spocie się mówi i idealnie w to co się dzieje, wpasowuje się twierdzenie, że nie ważne jak, ważne żeby mówili. No to mówią. I jak zwykle zdania są podzielone. Żeby pod wpływem emocji nie opowiedzieć się po którejś stronie, postanowiłam przetrawić spot. Przemyśleć. Spróbować dojść do tego co autor miał na myśli.

Zaczęłam od sprawdzenia pod jakimi hasłami pójdzie tegoroczna manifa. Pierwsze z nich to "Przeciw przemocy władzy". Może jestem totalną ignorantką, ale choć bardzo chciałam, to w całym spocie nie dopatrzyłam się niczego, co mogłoby w jakikolwiek sposób manifestować to hasło. Ale być może nie rozumiem.

Drugie hasło to "Stop kompromisom" i tu spot na swój sposób spełnił swoją rolę. Domyślam się, że jego przesłanie ma na celu pokazanie buntu, niezgody na wizerunek kobiety jaki kreują środki masowego przekazu i w jaki wciska nas społeczeństwo. Mamy być piękne, zadbane, szczupłe, gładkie, idealne. Zupełnie inaczej niż mężczyźni, którzy mogą tyć, nosić skarpetki do sandałów i zostawiać po sobie broń biologiczną w toalecie. My nawet srać musimy fiołkami. A przecież większość z nas wcale  nie jest doskonała. Mamy rozstępy, rosną nam włosy w różnych miejscach i wyskakują pryszcze. Z drugiej strony czy facetów w przestrzeni publicznej też się przypadkiem nie idealizuje?

Domyślam się, że autorzy celowo użyli takich środków wyrazu, przerysowanych, wyolbrzymionych, oburzających, bo takie rzeczy zwracają uwagę, bo o takich rzeczach się mówi, o takich się dyskutuje. Jak coś jest poprawne politycznie to przemija niezauważone. Poniekąd więc rozumiem intencje twórców. Spot miał zwrócić uwagę i zwrócił.

Oglądam jednak ten spot nie tylko jako ktoś, kogo nauczono analizowania, a nie tylko kierowania się emocjami, oglądam go również jako kobieta, osoba, o której prawa chcą walczyć ci, którzy spot nakręcili i mimo wszystko czuję bunt. Czuję, że to wszystko popadło ze skrajności w skrajność. Nie chcę żeby kobiety były wciskane w rozmiar XS i standardy żywcem wyjęte z Photoshop'a. Nie godzę się na to żeby beze mnie decydowano o moim ciele, życiu, prywatności.

Jednak z drugiej strony, nie chcę żeby moją kobiecość przedstawiano również w taki sposób jak w tym spocie. Bo kobiecość nie sprowadza się do włosów pod pachami, podciągania rajstop czy okresu. Nie chcę żeby ktoś patrząc na mnie jako kobietę, patrzył przez pryzmat tego filmiku, żeby w ogóle postrzegał kobiety w ten sposób. Bo takie też nie jesteśmy. Najczęściej w komentarzach pod filmem widziałam słowo 'obleśne', a przecież my nie jesteśmy obleśne. Nie jesteśmy idealne, ale nie jesteśmy też obleśne. Jesteśmy silne, mądre, odważne i piękne co wcale nie oznacza, że idealne. 
Pamiętacie reklamę Dove w której wystąpiły kobiety nie tylko w rozmiarze XS? Nieidealne przedstawiono tam idealnie i pięknie. Można? Można.

Autorzy filmiku zrobili dokładnie  to samo co robią kolorowe czasopisma, internet i media tylko, że  w drugą stronę. Przerysowali, wyolbrzymili, najzwyczajniej przegięli. Tak samo jak często przegina grafik 'obrabiając' zdjęcie modelki tworząc z niej niedościgniony ideał. A ja jako kobieta nie chcę być odzwierciedleniem ani jednego ani drugiego. Nie czuję żeby którakolwiek z opcji stawała po mojej stronie, wypowiadała się w moim imieniu.

Nie chcę by wymagano ode mnie bycia zgrabną dwudziestolatką kiedy mam wiele lat i kilogramów więcej, ale też nie czuję potrzeby by patrzono na mnie z perspektywy menstruacji. Nie czuję potrzeby żeby kobieta nagle zaistniała w popkulturze i mediach jako owłosiony stwór korzystający z toalety. Owszem włosy pod pachami są naturalne, ale czy to oznacza, że teraz wszystkie w akcie protestu mamy się przestać depilować? Robienie kupy też jest naturalne, ale czy to oznacza, że na bilbordach zamiast zgrabnych pośladków ma być za przeproszeniem dupa na kiblu bo jest niby bardziej naturalna niż ten tyłek, który wyszedł spod Photoshopa?







6 komentarzy:

  1. Nie widziałam wcześniej tego spotu. Nie zachwycił mnie, nawet powiedziałabym, że mnie odrzucił. Masz rację - kobiety takie nie są. Oczywiście, fizjologia dotyczy każdego, ale czy trzeba ją tak dobitnie pokazywać?! Może i trzeba, choć moim zdaniem każdy wie, że kobiety mają okres (ostatnio się o tym przekonałam wchodząc z Tosią do przebieralni na basenie, w której jakaś światła kobieta zostawiła zużyty tampon), a każdy człowiek (zarówno kobieta, jak i mężczyzna) wydala coś z siebie. Miało być głośno o tym spocie i jest. Cel został osiągnięty. Czy dzięki temu ktoś lepiej potraktuje kobiety? Myślę, że nie. Jesteśmy różne, każdy rozsądny człowiek wie, że świat pokazywany w mediach to pewna ułuda, wszystko trzeba przefiltrować przez siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaję mi się, że zawsze we wszystkim niezbędne jest zachowanie umiaru i zdrowego rozsądku, bo żadne popadanie w skrajność nie jest dobre.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz co obejrzałam ten spot i ja się pytam o czym za przeproszeniem on jest? O obgryzaniu paznokci i robieniu kupy?! Wiesz co to ja już chyba wolę oglądać te przerysowane obrazki w drugą stronę. W realu mam wystarczająco dużo obrazków ze spotu.
    Chyba i autorzy tego filmiku zapomnieli że warto wyważyć to co się pokazuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Obejrzałam ten spot właśnie teraz i wzbudził we mnie odrazę.. Kompletnie przerysowany i wyolbrzymiony! Co to w ogóle ma być?? Nie chce tego więcej oglądać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Obejrzałam. Nie wiedziałam o istnieniu tego spotu. Wolałabym go nieoglądać. Jest poniżej wszelkiej krytyki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miał szokować. Miał wzbudzić emocje. Wzbudził. Tylko czy te właściwe?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

TOP