Po raz pierwszy z tymi nietypowymi wypiekami spotkałam się kilka lat temu nad morzem. Jak się okazało jeszcze podczas tych samych wakacji, te same słodkości można było zjeść również w górach. Bez względu na region, trzeba było odstać swoje, bo po pyszny, drożdżowy trdelnik ludzie ustawiali się w długich kolejkach. Postanowiłam więc, że nauczę się piec go w domu.
Trdelnik to tradycyjne, słodkie ciasto pochodzące ze Słowacji. W tym roku wybieramy się w czerwcu w Bieszczady więc mam nadzieję, że uda nam się pojechać również do naszych sąsiadów i skosztować prawdziwego trdelnika. Prawdziwy trdelnik ma kształt walca, jest grilowany oraz posypany cukrem, orzechami i cynamonem. W mojej wersji nie ma orzechów ze względu na dzieci, ale nic nie stoi na przeszkodzie żebyście piekąc trdelnika u siebie, dodali również orzechy.
Składniki:
260g mąki pszennej
110ml mleka
15g drożdży świeżych
2 łyżeczki cukru
1 jajko
30g masła
Wykonanie:
Z drożdży i cukru robimy zaczyn i czekamy aż drożdże się rozpuszczą.
Do miski wsypujemy przesianą mąkę, miękkie masło, jajko, mleko i na koniec nasze drożdże.
Mieszamy do połączenia składników. Kiedy składniki się połączą, wyrabiamy ciasto. Ciasto drożdżowe lubi dłuższe wyrabianie więc poświęćcie chwilę, dzięki temu wasze ciasto będzie bardziej pulchne.
Z wyrobionego ciasta robimy kulę, smarujemy oliwą i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Gdy ciasto nam wyrośnie dzielimy je na dwie części i rozwałkowujemy na grubość mniej niż 0,5 cm. Ciasto kroimy na paski o szerokości ok 3 cm.
Jeśli dysponujecie specjalnymi wałkami do pieczenia trdelników to zazdroszczę bo macie bardzo ułatwioną sprawę. Wałek taki owijacie folią aluminiową, smarujecie tłuszczem i na tak przygotowany wałek nawijacie ciasto. na koniec trzeba ciasto posmarować mlekiem i obtoczyć w posypce.
Jeśli jednak tak jak ja musicie sobie radzić bez wałka potrzebne będzie trochę sprytu. W zasadzie postępujemy podobnie, tyle że używamy zwykłego wałka do ciasta, albo wąskiej butelki. Owijamy folią, smarujemy oliwą, a kiedy już nawiniemy ciasto, zdejmujemy je razem z folią z wałka/butelki. Folia aluminiowa tworzy walec, który będzie podtrzymywał ciasto w trakcie pieczenia.
Trdelniki pieczemy w 180 stopniach ok 10-15 min w zależności od piekarnika.
Smacznego :)
Uwielbiam Słowacką kuchnię! Na szczęście na Słowację mam bliżej, niż do najbliższego miasta, więc zawsze można wyskoczyć na obiad :)
OdpowiedzUsuńZazdrość :D
UsuńZnasz jakiś sposób na powstrzymanie napadu cieknącej śliny?
OdpowiedzUsuńŚliniaczek, żebyś podłogi nie musiała zmywać :D
UsuńJadłam i uwielbiam! Na pewno skorzystam z przepisu. :)
OdpowiedzUsuńJuż teraz smacznego życzę :)
UsuńPowinnaś o restauracji pomyśleć ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Ale chyba w innym kontekście. Zdecydowanie powinnam częściej kazać im jeść na mieście, a nie ciągle w garach stać :D
UsuńGenialne! Na pewno wypróbuję ten przepis. :D Mniam!
OdpowiedzUsuńMniam! Wygląda przepysznie i wydaje się całkiem łatwe do zrobienia;)
OdpowiedzUsuńJestem zdeterminowana zrobić :) Tylko jak na złość wczoraj wyrzuciłam idealną formę do robienia domowych foremek :) (bo tez nie mam specjalnych) - taka ta rurkę z foli aluminiowej :)
OdpowiedzUsuńCoś się wymyśli :)