Gdybym na szybko miała odpowiedzieć kto ma w moim otoczeniu największy dar przekonywania to pomijając moje dzieci (choć ciężko tu mówić o darze przekonywania bo one uprawiają raczej żebring) ma Ona. Dałam się jej namówić raz, potem przysięgłam sobie, że nigdy więcej i.... dałam się wkręcić po raz drugi. Czy żałuję? Absolutnie. Właściwie to powinnam jej chyba podziękować bo Mam Blogerek Fanaberie - kreatywna mama, to był strzał w dziesiątkę.
Kto jest temu winny?
Ona czyli Kasia. Jeśli w ogóle istnieje ktoś kto jeszcze nie czyta jej bloga Mama Balbinka to marsz nadrabiać bo warto. Namówiła mnie rok temu i tak samo namówiła tym razem. Właściwie to trochę mi głupio przypisywać sobie jakieś zasługi bo muszę przyznać, że to ona odwaliła większość roboty, a na koniec pomimo choroby i kiepskiego samopoczucia, kiedy już myślałam, że będę na tym spotkaniu reprezentowała nas obie, stanęła na wysokości zadania i pojawiła się w Pile zwarta i gotowa.
Gdzie i kiedy?
Spotkanie miało miejsce 2 tygodnie temu 25 lutego w moim rodzinnym mieście, Pile w najlepszym klubie w tym mieście - Rockopolis. Tu koniecznie muszę bardzo, bardzo podziękować właścicielom klubu. Mimo, że normalnie klub otwierany jest w sobotę od 14-tej, dla nas wszystko gotowe było już na 11. Również specjalnie dla nas przygotowano fantastyczny i pięknie podany, dwudaniowy lunch, który na pewno zadowolił wszystkie podniebienia. Jeśli kiedykolwiek będziecie w Pile, koniecznie wybierzcie się tam na obiad, albo po prostu na wieczorne wyjście ze znajomymi. Polecam.
Z kim?
Tym razem spotkanie miało trochę inną formułę niż to, które organizowałyśmy rok temu ponieważ oprócz blogerek zaprosiłyśmy na nie czytelniczki. Mam nadzieję, że dziewczyny rozpowiedzą po świecie, że blogerki nie gryzą i następnym razem czytelniczki będą się zgłaszały na spotkanie bez namawiania ;) Dziewczynom, które się nas nie przestraszyły ogromnie dziękuję za obecność.
Jak było?
Ponieważ tak jak wspomniałam spotkanie miało inną formułę niż to rok temu, postawiłyśmy na kreatywne warsztaty, które poprowadziła przesympatyczna Aneta. Aneta jest właścicielką firmy Antaya i oprócz tego, że nauczyła dziewczyny robić biżuterię, była również naszym głównym sponsorem.
Dostałyśmy do tworzenia biżuterii wszystko czego tylko mogłybyśmy zapragnąć, a każda z nas stworzyła dla siebie kilka perełek. Dziewczynom warsztaty tak się spodobały, że w zasadzie gdybyśmy im na to pozwoliły, tworzyłyby do wieczora. Każda z nas mogła zabrać do domu wszystko co udało jej się zrobić, a jedna otrzymała od Anety niespodziankę.
Po warsztatach blogerkom i czytelniczkom wręczyłyśmy prezenty od sponsorów:
Od Antaya to co same stworzyłyśmy:
Od Korallo elementy do tworzenia biżuterii, z których każda również mogła wykonać dla siebie jakieś małe cudo.
Od HandKate przepiękne szkatułki na drobiazgi
Wydawnictwo RM zadbało natomiast o to, żeby nasza rozbudzona na warsztatach kreatywność wspomagana przez fachowe poradniki, znalazła swoje ujście w nowych dziełach.
Na koniec chciałabym podziękować wszystkim dziewczynom za przybycie, za świetną zabawę i fantastyczną atmosferę. Cieszę się, że mogłam poznać te, z którymi spotkałam się po raz pierwszy i poplotkować z tymi, które już znałam.
W spotkaniu udział wzięły:
mama-sama.pl |
polishgirlolga.pl |
blondpanidomu.wordpress.com |
razdwa6.blogspot.co |
oczamimamy.pl |
maluchwdomu.pl |
www.meldujegotowosc.pl |
chichotka.pl |
mamabalbinka.pl |
Wow, ale super spotkanie!
OdpowiedzUsuńSupr, że dałąś się namówić :) Zestawy wszystkie zrobiłyście śliczne, już kilka widziałam :)
OdpowiedzUsuń