Słowo adwent pochodzi od łacińskiego słowa adventus i oznacza przyjście. Dla katolików jest to czas oczekiwania trwający mniej więcej cztery tygodnie poprzedzające narodziny Jezusa czyli pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Adwent nie zawsze trwa tyle samo dni, ale zawsze w jego skład wchodzą cztery niedziele. W tradycji katolickiej w związku z adwentem przyjął się zwyczaj zapalania czterech świec, każda na jedną niedzielę adwentu, umieszczonych na wieńcu. Tradycję adwentowego wieńca zapoczątkował w roku 1839 pewien pastor prowadzący szkołę w Hamburgu. Od tego czasu wieniec, który z początku był drewnianym kołem z umieszczonymi na nim świecami, dość mocno ewaluował i dziś przybiera przeróżne formy.
Prawdę mówiąc jeszcze chyba nie robiłam prawdziwego wieńca adwentowego, raczej ograniczałam się do czegoś na kształt stroika z czterema świecami, jednak w tym roku postanowiłam trochę się przyłożyć i zrobić prawdziwy (choć z nutką nowoczesności) wieniec adwentowy oraz przygotować dla was mini poradnik jak taki wieniec stworzyć. To naprawdę nic trudnego, a wieniec będzie na pewno fantastyczną ozdobą waszego mieszkania i symbolem oczekiwania na te najpiękniejsze święta. Musicie jednak się pospieszyć bo początek adwentu już w niedzielę.
Czego potrzebujemy do wykonania wieńca:
- wianek styropianowy (mój był o średnicy ok 20cm)
- bombki plastikowe w wybranych kolorach (użyłam bombek o średnicy 2cm, ale możecie użyć również bombek o różnych wielkościach.
- świece 4szt
- inne ozdoby
- klej 'na gorąco' + pistolet do kleju
- gruba tektura
Zaczynamy od wycięcia z tektury podstawek na świece, które następnie przymocowujemy klejem do styropianowej obręczy.
Następnie zaczynamy przyklejać bombki. Klejenie rozpoczynamy od krawędzi, wewnętrznej i zewnętrznej, a następnie doklejamy pozostałe bombki jak najbliżej siebie.
Samo wykonanie wieńca nie jest ani specjalnie trudne ani zbyt czasochłonne jednak trzeba liczyć się z tym, że jest dość kosztowne diy. Koszt wieńca o średnicy 20cm szacuję na ok 50-70zł. Nie podam wam dokładnego kosztu ponieważ część ozdób miałam jeszcze z zeszłego roku. Na pewno musicie liczyć się z tym, że zużyjecie mnóstwo kleju :) Myślę jednak, że pomimo dość sporego wydatku warto bo wieniec posłuży wam na pewno kilka lat (wystarczy wymienić świece) i z pewnością zachwyci domowników jak i odwiedzających was w tym czasie gości.
Wow, pięknie!
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny dobór kolorów :)
OdpowiedzUsuń